26.08.2011 01:38
Nowe rozszerzenia dla nielicznych?
12 miliardów dolarów ? na tak astronomiczną kwotę wycenił obecną wartość rynku domen były prezes zarządu ICANN, od lipca 2011 r. dyrektor wykonawczy Top Level Domain Holding (TLDH) - Peter Dengate Thrush.
W wywiadzie, którego udzielił Trush dla city A.M. stwierdził także, że wartość rynku może się zwiększyć o 3-4 miliardy dolarów na skutek wprowadzenia nowych domen funkcjonalnych najwyższego rzędu. Według niego styczeń 2012 będzie bowiem miesiącem wprowadzenia nowej komercyjnej fazy dla Internetu. Do końca kwietnia 2012 roku będzie można po opłaceniu ceny wejściowej w wysokości $180,000 dolarów składać wnioski o nabycie praw do nowych domen. Zakres rozszerzeń będzie bardzo szeroki, rezerwować będzie można dowolną nazwę, poza geograficznymi oraz zastrzeżonymi dla istniejących marek.
Wysokość opłaty za rozpatrzenie aplikacji rezerwacji nowego rozszerzenia spowoduje, że na nową domenę najwyższego rzędu pozwolić sobie jedynie nieliczni. Zwłaszcza, że złożenie wniosku o rezerwację rozszerzenia nie gwarantuje jej otrzymania. Strona konferencji newdomains.org już teraz prezentuje wstępne rejestracje nowych rozszerzeń, pośród których wyróżnić możemy zarówno domeny brandowe, geolokalizacyjne i keywordowe, np. .microsoft, .moscow, .love. I jak można się było spodziewać, większość spośród aplikantów to potężne korporacje.
Nowym rozszerzeniom domen przyklaskuje notowana na AIM London Stock Exchange TLHD, firma którą od lipca br. zarządza Thrush. We wspomnianym już wywiadzie zdradził on, że jego firma pragnie posiąść 20-30% nowych rozszerzeń. Wprowadzenie nowych rozszerzeń niewątpliwie cieszy także tych, którzy chcąc zarabiać na obcych trade markach będą rejestrowali zastrzeżone nazwy w innych TLD. Aby się przed tym ochronić należy pilnować terminu Sunrise i w czasie jego trwania zarezerwować swoją markę w nowych rozszerzeniach.
Wprowadzenie nowych domen najwyższego rzędu wstrząśnie Internetem. Cena jaką będzie trzeba za to zapłacić będzie bardzo wysoka i dla większości użytkowników Internetu niestety poza zasięgiem.
W wywiadzie, którego udzielił Trush dla city A.M. stwierdził także, że wartość rynku może się zwiększyć o 3-4 miliardy dolarów na skutek wprowadzenia nowych domen funkcjonalnych najwyższego rzędu. Według niego styczeń 2012 będzie bowiem miesiącem wprowadzenia nowej komercyjnej fazy dla Internetu. Do końca kwietnia 2012 roku będzie można po opłaceniu ceny wejściowej w wysokości $180,000 dolarów składać wnioski o nabycie praw do nowych domen. Zakres rozszerzeń będzie bardzo szeroki, rezerwować będzie można dowolną nazwę, poza geograficznymi oraz zastrzeżonymi dla istniejących marek.
Wysokość opłaty za rozpatrzenie aplikacji rezerwacji nowego rozszerzenia spowoduje, że na nową domenę najwyższego rzędu pozwolić sobie jedynie nieliczni. Zwłaszcza, że złożenie wniosku o rezerwację rozszerzenia nie gwarantuje jej otrzymania. Strona konferencji newdomains.org już teraz prezentuje wstępne rejestracje nowych rozszerzeń, pośród których wyróżnić możemy zarówno domeny brandowe, geolokalizacyjne i keywordowe, np. .microsoft, .moscow, .love. I jak można się było spodziewać, większość spośród aplikantów to potężne korporacje.
Nowym rozszerzeniom domen przyklaskuje notowana na AIM London Stock Exchange TLHD, firma którą od lipca br. zarządza Thrush. We wspomnianym już wywiadzie zdradził on, że jego firma pragnie posiąść 20-30% nowych rozszerzeń. Wprowadzenie nowych rozszerzeń niewątpliwie cieszy także tych, którzy chcąc zarabiać na obcych trade markach będą rejestrowali zastrzeżone nazwy w innych TLD. Aby się przed tym ochronić należy pilnować terminu Sunrise i w czasie jego trwania zarezerwować swoją markę w nowych rozszerzeniach.
Wprowadzenie nowych domen najwyższego rzędu wstrząśnie Internetem. Cena jaką będzie trzeba za to zapłacić będzie bardzo wysoka i dla większości użytkowników Internetu niestety poza zasięgiem.